Scuderia Ferrari: Powolny wzrost formy

by **kryHmen** Sob 23 Mar 2013, 13:18

Trzy dotychczasowe rundy mistrzostw F1SL były dla zespołu z Maranello ciężką lekcją pokory. W ciągu tych trzech GP, najlepszą lokatą zdobytą w wyścigu było 4 miejsce Strike`a w Australii, a w kwalifikacjach, również 4 miejsce, lecz KryHmena w Monako. Do Montrealu przyjechaliśmy pełni motywacji, ale i za razem wątpliwości. Czy w tym sezonie uda nam się chociaż powąchać któryś ze stopni podium ?

KryHmen Kwalifikacje: P6, Wyścig: P2
"Z Monako wywiozłem trzecią z rzędu już 5 lokatę, moja wola walki zaczynała powoli przygasać ale nie poddawałem się. W wolnym treningu oszczędzałem się, wiedziałem, że potrafię wykręcić bardzo szybki czas i skupiałem się na kwalifikacjach, które w tym sezonie są moją słabą stroną. Jak się okazało, moje oszczędzanie się poszło na marne, do Q2 dostałem się przysłowiowym "rzutem na taśmę", bo zawodnik na 7 pozycji tracił do mnie mniej, niż 0.1 sekundy. W drugiej sesji moją uwagę odwrócił Pioruno, który chyba nie zapoznał się z regulaminem rozgrywania kwalifikacji, i pozostał na torze w Q2. Mój brak koncentracji skutkował stratą rzędu 1,5 sekundy do Szymka. Tuż po starcie udało mi się odrobić jedną pozycję, leczy szybko ją straciłem, pierwszy stint nie był dla mnie wymarzony, więc zdecydowałem się na zjazd do mechaników już pod koniec 9 okrążenia. Wyjechałem tuz za Wokingerem ale tym razem trzymałem całkiem przyzwoite tempo, wystrzegałem się poważnych błędów, co pozwoliło mi wskoczyć do czołówki. Finałowy 4 stint był dla mnie najciekawszym, toczyłem walkę na dochodzenie z wolniej jadącym Lanzem. Udawało mi się go dogonić 2 razy, lecz zawsze będąc już na jego ogonie popełniałem ten sam błąd, a mianowicie zostawałem na bandzie przez za szybkie wyjście z zakrętu numer 10. Koniec końców udało mi się go dogonić i wyprzedzić bez większego wysiłku, ale tylko dlatego, że miałem znacznie świeższe opony, gdyby nie to, z pewnością sporo bym się z nim namęczył. Wyścig ukończyłem na fantastycznej dla mnie, 2 pozycji ze stratą trochę ponad 7 sekund do zwycięscy. Jestem bardzo zadowolony se swojej postawy i mam nadzieję, że po świątecznej przerwie, na starcie do GP Wielkiej Brytanii będę równie konkurencyjny.

Na szczególna pochwałę zasłużył również Strike, który w odróżnieniu od zespołowego kolegi, umie jeździć w kwalifikacjach, co potwierdził zdobywając 3 miejsce. Udało mu się nawet prowadzić w wyścigu, więc możemy oczekiwać sporej niespodzianki, na jego ulubionym obiekcie Silverstone, za dwa tygodnie.