Scuderia Ferrari: Cel osiągnięty !

Tuż przd początkiem sezonu, gdy na światło dzienne wyszła informacja o sensacyjnym wręcz transferze KryHmen`a, z Red Bull`a, wszyscy w padoku zadawali sobie pytanie, czy Ferrari wreszcie powróci na najwyższe stopnie podium? I choć początek sezonu nie był dla nas wymarzony, to już w w drugiej połowie sezonu udowodniliśmy, że z powrotem jesteśmy konkurencyjni.








KryHmen

"Zmiana zespołu była dla mnie wielką niewiadomą, ponieważ w zeszłym sezonie Ferrari zmagało się z wieloma problemami. Teraz już wiem, że moje obawy były bezpodstawne, spotkałem się tu z bardzo ciepłym przyjęciem przez innych członków zespołu. Lecz pomimo tego, początek sezonu był dla mnie daleki od ideału. 5 miejsce w Australii i tragiczne 11 miejsce w Monako bardzo osłabiły moją wolę walki, co z kolei odbiło się na moim wyniku w Kanadzie. Powróciłem do siebie podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii, kiedy to stoczyłem piękną i równą walkę o 4 miejsce z Szymkiem. Dało mi to ogromny zastrzyk motywacji i od tej chwili wszystko już szło po mojej myśli. Najwspanialszym przeżyciem było dla mnie GP Włoch, kiedy to wraz ze Strikiem zajęliśmy odpowiednio: ja, drugie on, trzecie miejsce w kwalifikacjach ku uciesze tifosi, którzy jak zawsze dopisali na trybunach. Gdy widzisz te tłumy ludzi, i wiesz, że kibicują oni właśnie Twojemu zespołowi, rodzi się w Tobie uczucie nie do opisania. Niesiony tym uczuciem robiłem wszystko, by wygrać ten wyścig, niestety, zabrakło mi niecałe pół sekundy. Pomimo, że nie udało nam się w tym sezonie zająć najwyższego stopnia podium, był on bardzo udany. Klasyfikację konstruktorów zakończyliśmy na 2 miejscu ze stratą 28 punktów do liderów, a klasyfikację kierowców zakończyliśmy na 3 i 6 miejscu. Jest to ogromny sukces, więc z optymizmem patrzymy w przyszłość. Na koniec chcę podziękować Strike`owi, który w trakcie całego sezonu pomagał mi w walce o nasze V-ce mistrzostwo."