F1 Speed League
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Renault: Wielki sukces Wokingera!

Go down

Renault: Wielki sukces Wokingera! Empty Renault: Wielki sukces Wokingera!

Pisanie by Bulbinek Czw 09 Wrz 2010, 19:33

Z wielką radością chcielibyśmy poinformować, iż zwycięzcą Grand Prix Malezji został były mistrz F1SL, aspirujący do odzyskania tytułu kierowca teamu Renault: Wokinger! Ach, cóż to był za wyścig! Zarząd zespołu składa zawodnikowi wielkie gratulacje, tym bardziej, iż objął on właśnie prowadzenie w klasyfikacji indywidualnej F1SL! Po tym wyścigu nikt nie ma wątpliwości, iż zatrudnienie Wokingera było strzałem w dziesiątkę. Drugi z kierowców, Bulbinek, spisał się dość przeciętnie, szczęśliwie zajmując 6. miejsce dzięki błędowi Pelbela. Wynik to jednak konsekwencja zastosowania ryzykownej taktyki, która - niestety - nie zdała egzaminu. Co ważne, dzięki zdobytym 33 punktom ekipa Renault zwiększyła swój dorobek najbardziej ze wszystkich teamów, tym samym umacniając się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej! Drugi Red Bull traci 13 "oczek", McLaren i Ferrari natomiast odstają od naszej ekipy odpowiednio o 25 i 26 punktów. Prowadzenie w obydwu klasyfikacjach bardzo cieszy team. Chcielibyśmy utrzymać najwyższe lokaty do końca sezonu, wiemy jednak, ze do tego jeszcze daleka droga, składająca się z ośmiu morderczych, bardzo trudnych wyścigów, w których rywale na pewno nie zechcą ułatwić nam zadania. Na koniec - standardowo - wypowiedzi kierowców :):

Wokinger (kwalifikacje: 4. miejsce, wyścig: 1. miejsce):
"Do Malezji przyjechaliśmy z nadziejami na utrzymanie prowadzenia w klasyfiakcji zespołowej. Cel był realny, ale zakładał, że ani Ferrari, ani Red Bull nie zdobędzie za dużo punktów.
GP rozpoczęło się treningiem. Po treningu rozpoczęły się kwalifikacje. Taktyka zespołowa była taka, że Bulbinek musi wejść do sesji z paliwem. Dlatego po wykręceniu pierwszego okrążenia 60,2 zrezygnowałem z dalszego bicia czasu. Na szczęście udało się przejść dalej. Sesja z paliwem pokazała gdzie jest maksimum tego co można zrobić z ponad 80% paliwa na pokładzie. P4 było czymś lepszym niż P6 w Bahrajnie. Wyścig rozpoczął się dobrze. Znalazłem się za Czarkiem, który miał mniej paliwa. To było do przewidzenia. Jak się później okazało kluczowe było utrzymanie 5 pozycji. Udało się. Wkrótce po błędach Czarka znalazłem się przed nim. Równocześnie obserwowałem czasy. Doman jechał na 2 postoje toteż strata nie mogła być większa niż 2s na okrążeniu. Było 1,5s. Co do Pelbela nie byłem pewien. Albo opóźniał pierwszy z dwóch postojów albo miał zjechać wcześniej na jedyny. Okazało się, że jechał na jeden. Na moje szczęście nie wyjechał na czysty tor. Po 3 okrążeniach przyszła kolej na mój postój. Wyjechałem na tor 2,5s przed Pelbelem. Pelbel zbliżył się na chwilę, ale już wkrótce popełnił błąd, a po nim już nie jechał tak szybko jak ja. Na 3 okrążenia przed metą dostrzegłem, że mam paliwa 'na styk'. Na szczęście przewaga była duża i mogłem trochę odpuścić jedno okrążenie. Na następnym okazało się jednak, że mam wystarczającą ilość paliwa. Spróbowałem więc przyspieszyć i wykręciłem 2 najszybsze czasy wyścigu.
Chciałbym podziękować całemu zespołowi. Szczególnie mam tu na myśli Bulbinka, który dzięki walce z Pelbelem dał mi tak cenne dziesiąte sekundy."


Bulbinek (kwalifikacje: 2. miejsce, wyścig: 6. miejsce):
"Cóż... Cały wyścig tak naprawdę przegrałem już na starcie. Zdecydowałem się na ryzykowną taktykę, która była teoretycznie o kilka sekund gorsza od najlepszej możliwej, liczyłem jednak na to, ze uda mi się odjechać, a walczący z tyłu zawodnicy będą sobie przeszkadzać na tyle, iż ryzyko sie opłaci. niestety - przeliczyłem się. Mimo że prawie nie popełniałem poważnych błędów, wyścig zakończyłem na 6. pozycji, tracąc kilka sekund do walczących o 3. miejsce zawodników. Co do samego przebiegu GP, wiele do opowiadania nie ma - przez większość czasu walczyłem sam ze sobą, z dala od innych graczy. Na początku jedynie przez kilka kółek blokowałem Pelbela, przy okazji przekonując się, jak duży dystans dzieli nasze umiejętności - mimo cięższego samochodu kierowca Ferrari utrzymywał moje tempo, a na 6. czy 7. kółku po prostu wykorzystał mój błąd i mnie wyprzedził. Wyścig zakończyłem przed Pelbelem tylko dzięki jego błędowi taktycznemu Wink. W jednym momencie ścierałem się jeszcze krótko z Szymkiem, ale ten szybko mi wówczas zdołał odjechać. Szkoda zepsucia taktyki, ale trudno - cały czas mam przed sobą jeszcze 8 szans na lepsze wyniki Wink.
I tak poza tym: chciałbym w tym miejscu pogratulować swojemu koledze z teamu, Wokingerowi, który zwyciężył w Grand Prix Malezji i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej F1SL. Cieszę się, że mogę jeździć w jednym zespole z tak świetnym partnerem i mam nadzieję, iż nasza współpraca nadal będzie układać się równie dobrze, jak obecnie."
Bulbinek
Bulbinek
kibic F1SL
kibic F1SL

Liczba postów : 897
Age : 33
Skąd : Wrocław
Registration date : 19/09/2008

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach