Williams: WtF?!

No i niestety... mimo napawających pozytywną siłą kwalifikacji, jedyny uczestniczący kierowca Williamsa w wyścigu zajął dopiero 8 miejsce. "Nie wszystko poszło jak się spodziewaliśmy" - opowiada Szarik. "Pierwsze kółko było kiepskie w moim wykonaniu, start uszedł, ale już po kilku zakrętach byłem 7, a nie 5. Postanowiłem pojechać agresywniej, zaatakowałem i nie opłaciło się to. Przy okazji 100% "race incidentu" zderzyłem się z Pelbelem, któremu przy okazji gratuluję - wykonał kawał zajebistej roboty - i spadłem na ost. pozycję. Później kilka lagów, zbliżenie do Bulbinka oraz stopniowe odrabianie strat do CaluSSa. Temu wszystkiemu towarzyszyła kiepska taktyka, ale mimo wszystko jesteśmy zadowoleni. To był mój pierwszy wyścig od dobrych dwóch lat, a nasze tempo wcale nie odstawało tak mocno od kilku potencjalnych faworytów. Do zobaczenia w Malezji..."

Nie przejmuj się niskim miejscem i stratą, Szarik, moim zdaniem naprawdę nieźle jechałeś, zwłaszcza na początku, gdy musiałem się z Tobą użerać . Tak naprawdę każdy zawodnik z pierwszej siódemki to zawodnik, który przy mniej lub bardziej szczęśliwych układach mógłby zająć miejsce na podium, taka porażka to żaden wstyd .