Mclaren: Hoho, mamy mistrza :D

Po niesamowitym GP Brazylii kierowcy Mclarena zdecydowali się na ostatnią konferencję prasową w tym sezonie. Oto ich wypowiedzi.

Doman(kwalifikacje: 5. miejsce, wyścig: 2. miejsce, WDC: 1. miejsce):
Ostatnie GP w tym sezonie nie było łatwe dla mnie. Pomimo dobrych czasów odstawałem trochę od Woka. Ponieważ żadna z taktyk nie dawała dużej przewagi zadecydowałem w ostatnim momencie, że pojadę na jeden pit stop. Start był dobry, z tego co pamiętam po paru zakrętach byłem trzeci mimo, że miałem o wiele więcej paliwa od Mequsa i kryhmena. Bodajże na drugim okr. w walce z kryhmenem wyleciałem poza tor i straciłem parę cennych sekund. Spadłem w dół stawki i musiałem odrabiać. Dalsza część wyścigu była monotonna, aż do 25 okr gdzie wyprzedziłem Pelbela, który popełnił błąd. Wtedy spokojnie jechałem do mety powiększając przewagę. Dzięki niej na ostatnim okr udało mi się utrzymać przed Pelbelem po nieprzemyślanych manewrach Konrada. Później pozostało mi świętować tylko obronienie mistrza f1sl . I pomyśleć, że 6 okr. wcześniej nim był Wok...
Gratulacje dla niego za 2 miejsce w pucharze i wspaniałą walkę do ostatniego okrążenia. Dziękuje również Pelbelowi za wspaniałą walkę i Rudolfowi który w końcówce sezonu godnie zastąpił Cala. Jeszcze raz wszystkim dziękuje i do kolejnego eventu. AHOJ!



Rudolf (kwalifikacje: 6. miejsce, wyścig: 4. miejsce, WDC: 10. miejsce):
W moim wykonaniu było to najlepsze gp w karierze.Nigdy wcześniej nie zająłem 4go miejsca.Duża zasługa w tym Domana,za co bardzo dziekuje.Co do przebiegu wyścigu,stoczyłem zacięty bój z Bulbinkiem,z którego wyszedłem zwycięsko.Później już jechałem samotnie nie atakowany przez nikogo.Fajnie było wystartować jeszcze pod koniec sezonu.Niestety na początku nie miałem tyle czasu,stąd wiele moich nieobecności na gp,a później rezygnacja z startów.No jak zwykle pozdrawiam moje fanki.

Raczej nie odstawałeś ode mnie. Po prostu źle Ci się życie ułożyło po starcie ;P