Przyszłość ligi

Doszliśmy do momentu, w którym czas na spore zmiany. Te, które chcę zaproponować, znacznie wykraczają poza zmiany typu sezon5,6 itd. dlatego robię nowy temat.

Jak wiemy, zrobiło się ciasno na torze. Przez to co chwilę, ktoś rezygnuje, przychodzi ktoś inny i znowu odstając blokuje innych. Są na ten moment trzy rozwiązania:

1) to tory duże. Zaprezentowałem wam już Monaco, czasy około 52,53 sekund. Przy 28-30 okrążeniach liczba dublowań to maksymalnie jedno.
2) tory małe, ale nowe. Podobnej wielkości co obecne jednak znacznie bardziej realistyczne. Dodatkowo pomniejszone trochę autko i pogorszone jego parametry. Czasy myślę, że około 40 sekund na każdym torze
3) zostawiamy tory obecne, ale pogarszamy parametry autka. Czasy wydłużone o 7-8 sekund.

albo zostawiamy jak jest.

Mam nadzieję, że jakoś się uda wyjść z obecnej sytuacji, a przynajmniej jedno z tych rozwiązań zostanie zaakceptowane.

Podam jeszcze tylko wady każdego rozwiązania

1) u niektórych tor może się długo ładować. O ile u mnie trwa to około 17 sekund, to u Woka ponad 2 minuty. Być może był to błąd. Oczywiście to też kupa pracy, przy zrobieniu otoczenia toru
2) w sumie tu tylko problem stanowi zrobienie toru i odpowiednie zmniejszenie i osłabienie bolidu
3) tutaj praktycznie nie ma roboty, jednak czasy są dalej dosyć niskie i liczba dublowań może być dosyć porównywalna z obecną, może trochę mniej


Czekam na wasze opinie, a może macie inne propozycje wyjścia z obecnej sytuacji, bo tak jak jest teraz być dalej nie może.

Ja bym pozostawił obecne tory, ale zmienił parametry samochodu - więc opcja nr 3.

do 3) coś dopiszę

Autko powinno być wtedy łatwiejsze w prowadzeniu, a co za tym idzie stawka powinna być ciasniejsza. Jeżeli będziemy się decydować na to rozwiązanie to trzeba będzie wybrać tory najdłuższe jak Jerez, Shanghai, Bahrain czy Magny Coure.

I na 5-ty sezon ta opcja jest chyba najlepsza.

opcja 2) według jest ciekawa, lecz te tory nie wezmą się znikąd, a zrobienie ich potrwa dużo czasu. Dlatego tak jak wok i devil uważam, że najlepsza bedzie opcja 3)

na piąty sezon raczej nie ma innego wyjścia niż opcja 3)

Moim zdaniem najlesza opcja to opcja nr 3

póki co inna opcja niż 3 nie wejdzie i tak w życie.

Raczej stanowczo 3. Wraz ze spowolnieniem wozu trzeba by było go oczywiście nieco utrudnić (np. zmniejszyć sterowność), ale może dzięki temu zrobiłoby się ciekawiej . I tak poza tym: chciałbym zaproponować usunięcie uszkodzeń. Uszkodzenia były w porządku, kiedy na wyścigu pojawiało się 10 osób. Przy obecnej ilości zawodników wystarczy 3-4 razy wpaść w bandę razem z grupką innych kierowców, by zostać zmuszonym do pit-stopu i tym samym stracić szanse na dobry wynik. jak dla mnie czynnik ten - wraz z powiększeniem ligi - stał się po prostu zbyt losowy .

A od sezonu 6 oczywiście dłuższe tory . I od sezonu 6 jestem za wariantem 1 .

dla mnie uszkodzenia są potrzebne w tej grze tylko może zmiejszyć spowalnianie czy coś w tym stylu

Uszkodzenia są po to, żeby podczas jazdy myśleć. Oczywiście, że jadąc na początku w grupie może dojść do jakiś stłuczek. Ale to powinno dać do myślenia, że ktoś próbuje za szybko pokonać pewne fragmenty toru w stosunku do swoich umiejętności.

Większość kolizji powodujących duże straty można by uniknąć, gdyby ten z tyłu patrzył na to co robi rywal, a nie tylko bezmyślnie jechał po optymalnej ścieżce jazdy.

jestem za opcją nr 1

Wokinger napisał:Uszkodzenia są po to, żeby podczas jazdy myśleć. Oczywiście, że jadąc na początku w grupie może dojść do jakiś stłuczek. Ale to powinno dać do myślenia, że ktoś próbuje za szybko pokonać pewne fragmenty toru w stosunku do swoich umiejętności.

Większość kolizji powodujących duże straty można by uniknąć, gdyby ten z tyłu patrzył na to co robi rywal, a nie tylko bezmyślnie jechał po optymalnej ścieżce jazdy.

Tylko widzisz... Czasem jest tak, że przez brak myślenia innej osoby ktoś, kto myśli i unika kolizji i tak dużo traci . Poza tym: co mogę zrobić na przykład, jak mam mniej paliwa i umiem dobrze pojechać, ale zawalę start, a przede mną są 3-4 zatankowane pod korek osoby ? Nijak nie wyminę ich tak, by nie zniszczyć auta. Uszkodzenia rzeczywiście spełniały swoją rolę, mobilizując do myślenia, gdy było mniej graczy. Teraz, gdy na GP pojawia się więcej ludzi, łatwo wpaść w tłum i za chwilę mieć w granicach 50%. I nie jest to wina czyjegokolwiek niemyślenia - po prostu jak jedzie 4-5 bolidów obok siebie, nie można uniknąć kolizji. Albo trzeba zredukować ligę i wrócić do GP2, albo tych uszkodzeń się pozbyć, bo po prostu czynnik losowy stał się zbyt istotny. W obecnej sytuacji - niestety - jak ktoś zawali pierwsze kilka okrążeń, to praktycznie może zapomnieć o podium, a nawet o miejscu w pierwszej szóstce.

Niczym w prawdziwej F1

Cóż więc to się nam udało

Dlatego warto walczyć w kwalifikacjach. Wyższa pozycja mniej ludzi.

Tak naprawdę największym problemem są ściany, które robią z każdego toru Monaco.
Chciałem je usunąć ale byliście przeciwko.
Gdyby zamiast wrypywać się w ścianę i blokować cała stawkę, autko wyjeżdżało za tor np, na trawę czy piasek, byłoby dużo mniej uszkodzeń i dublowań.

Z tego co widzę kolejny sezon to pogorszenie autek o kilka sekund, pewnie też wybierzemy te najdłuższe tory.

Teraz tylko co potem.

Pelbel napisał:Tak naprawdę największym problemem są ściany, które robią z każdego toru Monaco.
Chciałem je usunąć ale byliście przeciwko.
Gdyby zamiast wrypywać się w ścianę i blokować cała stawkę, autko wyjeżdżało za tor np, na trawę czy piasek, byłoby dużo mniej uszkodzeń i dublowań.

Szkoda, ze wtedy mnie nie było, ja bym był za