HRT: Nie tak miało być

To nie był udany wyścig dla HRT. Zespół od samego początku borykał się z ogromnymi problemami technicznymi. Pierwszy kierowca, Lanz, wogóle nie mógł wystartować w GP, ponieważ żadna z dostępnych jednostek napędowych nie działała. Niewiele brakowało, a kierowca broniący honoru zespołu, arsen, też by nie wystartował z powodu problemów ze skrzynią biegów.

Arsen36

Jak zwykle w Australii nie powiodło mi się. W poprzednich sezonach byłem tu 11. i 12. Dobrze, że wogóle udało mi się wystartować, bo miałem problemy ze skrzynią biegów i potrzebny był tzw. RERUN. Moje szanse na walkę z czołówką zostały pogrzebane, gdy na pierwszych kółkach 2 razy wjechałem w olej rozlany na torze. Myślę, że w przyszłości organizatorzy powinni lepiej dbać o bezpieczeństwo na torze, aby nikomu nie zdarzały się podobne sytuacje. No cóż, pozostaje mi się pogodzić z tym, że Australia to nie jest tor, który mi sprzyja i liczyć na dużo lepszą pozycję w Monako. Monako to Monako, tam może zdarzyć się naprawdę wszystko, gdyż jeden błąd popełniony tam kosztuje dużo więcej niż na innych torach. Mam nadzieję, że mój partner z zespołu będzie mógł tam wystartować i wspólnie ze mną walczyć o dublet. Od razu zapowiadam, że będziemy walczyć o zwycięstwo zarówno w klasyfikacji indywidualnej jak i zespołowej. Z powodu pecha argentyńskiego kierowcy red bulla i niepowodzenia Mike'a Nike'a wciąż mamy na to szanse.