F1 Speed League: #1 GP Australii - Polskie podium!

Stało się! Kolejny ostry start sezonu za nami! Emocji było nie mało! Tradycyjnie frekwencja w Australii dopisała. Pierwszy trening padł łupem Szymka. Czas 30,6 wyglądał jednak na dość kiepski. Q1 to pierwszy pokaz sił. Zejście do poziomu 30,3 i pewny awans faworytów. Niespodzianką był 4. czas arsena. Q2 to już pokaz najlepszych. Pierwszy solidny czas (najlepszy weekendu) wykręcił Wokinger: 30,342. Poprawił go obrońca tytułu Mike Nike 0 0,032. Na koniec zaskoczył wszystkich Szymek, który czasem 30,179 zdobył PP. Start do wyścigu przebiegł po myśli wszystkich z wyjątkiem arsena, którego hrt zostało na starcie. W wyniku tego incydentu procedura startowa została ponowiona. Restart nie wyszedł Wokingerowi, który spadł o kilka pozycji, które jednak stopniowo odrabiał na kolejnych okrążeniach. Czołówka zjechała do boksów na okrążeniach 12-14. Wszyscy z wyjątkiem Mike'a Nike'a. Okazało się to kluczowe dla dalszych losów wyścigu. Niemiec zjeżdżając na swój pierwszy postój był już za Szymkiem. To nie był jego dzień. Po drugiej serii postojów sytuacja wyglądała następująco: Szymek66, Mike Nike, Wokinger, Doman. Wokinger szybko poradził sobie z Niemcem. Różnica prędkości wynikająca ze świeżych opon Pirelli była ewidentna. Po drobnych problemach z dublowanymi zawodnikami Wokinger zbliżył się do Szymka. Ten jednak był na tyle szybki, że nie dał sobie wyrwać zwycięstwa. Ku uciesze polskich kibiców Doman wyprzedził Mike'a Nike'a na ostatnim okrążeniu. W ten sposób całe podium zajęli Polacy.