Toro Rosso: Nie całkiem udane Grand Prix, wspaniały debiut !

kryHmen(kwalifikacje: P4; wyścig: NS; WDC: 7 miejsce; WDDC; 1 miejsce)
Dla mnie, wyścig zapowiadał się całkiem obiecująco. Moje czasy były na poziomie czołówki co pozwoliło mi bez problemu przejść przez Q2 i zając 4 pole startowe tuż za zespołowym kolegą Mequsem. Zdecydowałem sie postawić wszystko na jedną kartę i pojechać na dwa pitstopy startując z lekkim bolidem, po starcie od razu wdałem się w walkę z Domanem o 4-tą pozycję. Żaden z nas nie odpuszczał i kiedy popełniłem błąd na dochamowaniu do pierwszego zakrętu Doman postanowił zaatakować, ja wiedząc, że walka z nim znacznie mnie spowolni postanowiłem nie odpuszczać, spowodowało to małą kolizję w skutek której Doman wylądował a bandzie, lecz na całe szczęscie mógł kontynuować wyścig. Moją zgubą okazała się zbyt agresywna strategia za wolne tempo na pierwszych okrążeniach, które spowodowało zużycie paliwa większe, niż założone przeze mnie i zabrakło mi 2 % aby dojechać do boksu...było to dla mnie druzgocące, gdyż zajął bym wysoką lokatę co prawdopodobnie pozwoliło by mi awansować w klasyfikacji generalnej ale cóż, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem bo jednak jest się z czego cieszyć, zdobyłem mistrzostwo wśród debiutantów. Podsumowując cały sezon, to jestem zadowolony z wyniku zespołu, 5-te miejsce tuż za takimi potęgami jak Red Bull czy Ferrari, to dla debiutującego zespołu z całkowicie debiutującym składem świetna lokata.

Mequs(kwalifikacje: P3; wyścig: 6 miejsce; WDC:11 miejsce; WDDC: 3 miejsce)
Ostanie GP zakończone na 6 miejscu. Mogło być o wiele lepiej. Niestety taktyka nie wypaliła oraz trochę błędów spowodowało spadek na dalszą pozycje. Jedyną walką, która zostanie mi w pamięci było pojedynek z Bulbinkiem. Na jednym zakręcie popełniłem błąd wychodząc z zakrętu, co spowodowało wyjazd poza tor i właśnie w tym czasie Mr.B mnie wyprzedził. Ze wszystkich sił odrabiałem stratę i udało się. Na ostatnich okrążeniach stanąłem do walki by powrócić na swe stare miejsce. Walka była zacięta, toczyła się na granicy przepisów. Na ostatnim okr. próbując wyprzedzić na nawrocie Bulbinka, on wszedł po wewnętrznej wychodząc szerzej spowodowało mój wypad z toru jak i ukończeniu wyścigu na pozycji 6. Lecz nie byłem nawet zły, cieszyłem się, że mogłem powalczyć i w tym miejscu chciałbym podziękować Bulbinkowi, jednak największe podziękowania kieruje dla KryHmena, który przyjął mnie do zespołu i umożliwił mi starty w Grand Prix.